poniedziałek, 25 czerwca 2012

"kot bordowy"



Oh ostatnio kociki przeplatają się z KOCIjaśkami lub innymi postami , choć te ostatnie uszyte były parę tygodni temu ,nowych ciągle brak choć całe wycięte sterty materiałów czekają , może czas letni przyniesie więcej czasu na pozszywanie, wypełnienie i ozdobienie. A po drugie zauważyłam iż posty z samymi kotami  zaczęły was nudzić , stąd ostatnie małe urozmaicenia. 
A bordowy uśmiecha się do was delikatnie i macha ogonkiem na powitanie. 








A tu mała wzmianka o ciekawostkach z mojego ulubionego wnętrzarskiego magazynu, każdy numer cieszy oko i inspiruje. 


troszkę po meksykańsku... 


...i nie tylko ja wpadłam na pomysł odmalowania starego wiklinowego kosza:)...


...taborety inaczej - uwielbiam....


...magiczny ogród...


...a tu podejrzałam że mój domek lampion od dziś zawiśnie na balkonie.


Miłego popołudnia:):):) miauuuuuu......

1 komentarz:

  1. Piękne te koty:) Poduszki też . Zdolna Pani jest, proszę Pani:)
    A po magazyn sięgnę, bo widziałam na półkach, ale jakoś tak tylko mignął...

    OdpowiedzUsuń