Zapowiadałam i zapowiadałam , wykrojone auta czekały chyba pól roku w skrzyni na wznowienie projektu. Dopiero ostatnio kiedy sprzedało się ostatnie autko z poprzedniej serii z oknami i kołami z filcu zmobilizowało mnie do ruszenia zaległej pracy. Powstało na razie tylko pięć sztuk . Tym razem zamiast filcu który szybko się mechacił będę przyszywać koła i okno ze skrawków materiałów jakie mi zostają . Jak widać nic się w Kocikowie nie marnuje :)
aaaa i wreszcie wykroiłam kilkanaście kotów , ciekawe ile poczekają na dobranie tasiemek i zszycie i wykonanie:):):):)......
Udanego weekendu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz